20 lipca 2013
Marcin Gortat Camp 2013
W środę 17 lipca, odbył się w Łodzi Marcin Gortat Camp 2013. Wśród około setki uczestników, znalazło sie kilkunastu przedstawicieli 4 ostrowskich klubów (Stali, Olimpijczyka, Basketu oraz Kosza). Dzięki staraniom i zaangażowaniu Pana Dariusza Śrona nasz Zespół reprezentowało aż 11 zawodników: Igor Frankiewicz, Bruno Kromolicki, Wojciech Krzyżanowski, Mateusz Kuncewicz, Julien Laskowski, Tomasz Marek, Bartosz Michalski, Kacper Pietrasik, Oskar Smardz, Nikodem Suski, Marcin Śron, którym towarzyszyli rodzice, trener oraz znakomita zawodniczka pochodząca z Ostrowa Monika Krawiec.
Poza Marcinem, gwiazdami tegorocznej edycji byli: jego kolega z Phoenix, Jared Dudley (obecnie gra w Los Angeles Clippers) oraz trener z NBA Neal Meyer, który w liceum był trenerem Lebrona Jamesa!
Poza tym w Campie pomagało 4 trenerów z Łodzi oraz 2 czarnoskórych asystentów Dudleya.
Przebieg Campu miał podobny charakter do poprzednich edycji, po intensywnej rozgrzewce, dzieci zostały podzielone na 4 grupy (według kolorów koszulek które otrzymały). Każda z grup, kolejno trafiała do innego trenera, który prowadził innego rodzaju zajęcia koszykarskie (rzut, podanie, kozioł, praca nóg). Marcin i Jared, kazali do siebie mówić po imieniu :), angażowali się w poszczególne ćwiczenia i często przekazywali swoją wiedzę indywidualnie. W przerwach miały miejsce popisy żonglowania piłkami. Po zakończeniu pracy z trenerami, uczestnicy zostali podzieleni na mniejsze drużyny, wyznaczono 4 mini boiska i rozpoczęły się gierki na '1' kosz.
Następnie dzieci zadawały pytania Jaredowi (po angielsku !), potem Jared zadawał pytania uczestnikom i kibicom (za poprawną odpowiedź, można było otrzymać jakiś gadżet związany z NBA lub Fundacją MG13). Na zakończenie przyznano 4 wyróżnienia, jedno z nich otrzymał ostrowianin Mikołaj Tyburcy (zawodnik UKS Olimpijczyk), natomiast MVP Campu została uczennica SP5, zawodniczka UKS Basket, Weronika Hipp - gratulacje dla obojga.
Po zakończeniu były zrobione zdjęcia grupowe, niestety ze względu na rozpoczynający się drugi Camp (dla gimnazjalistów) nie było już czasu na fotki indywidualne. Jedynie Jared znalazł czas na rozdanie autografów wszystkim uczestnikom.
Podsumowując impreza pod każdym względem była bardzo udana, wszystkie dzieci wychodziły z sali zadowolone, zaopatrzone w zastaw upominków (piłkę, koszulki, czapeczki, zdjęcia itp.).
Rodzice z którymi rozmawiałem, podkreślali profesjonalne przygotowanie Campu oraz poważne (nie gwiazdorskie) podejście głównych bohaterów. Widać było, że zarówno Marcinowi jak i Jaredowi, zależy na przekazaniu wiedzy o podstawach koszykówki oraz zaszczepieniu pozytywnej energii, którą może wyzwalać ta gra. Na pewno takie przeżycie wpłynie mobilizująco na uczestników, co powinno się przełożyć na jeszcze cięższą pracę na treningach, a co za tym idzie lepsza grę:)
Dodał:
Unknown
