W miniony weekend nasz Zespół wziął udział IV Turnieju o
Puchar Generała Jerzego Ziętka w Katowicach.
W Turnieju wystąpiło 10 drużyn, które podzielono na dwie grupy. Trafiliśmy do grupy zdecydowanie
silniejszej , ale to dobrze, gdyż z trudniejszych meczy można wyciągnąć więcej
korzyści....
Pierwsze spotkanie rozegraliśmy z drużyną Hawajskich Koszul Żory. Mecz był ciężki, z dwóch powodów, po pierwsze nie byliśmy przyzwyczajeni do specyficznego (bardzo miękkiego) podłoża na hali na której graliśmy - większość chłopców miała problem z kozłowaniem piłki, a po drugie przeciwnicy mieli znakomitego zawodnika, Dominika Pastuszkę, którego nie mogliśmy powstrzymać. No, ale jeden zawodnik nie wygra z nami meczu :) , w drugiej kwarcie odskoczyliśmy na 10 punktów i tę przewagę utrzymaliśmy do końca spotkania. Wynik 42:37.
Drugie piątkowe spotkanie
to spacerek z zespołem z Wielichowa. Spacerek, ponieważ naszymi rywalami byli
chłopcy z rocznika 2004, więc mieliśmy ogromną przewagę. Mecz zakończył się naszym
zwycięstwem 43:7.
Wieczorem odbyło się oficjalne otwarcie turnieju,
na którym między innymi wystąpili ze swoimi pokazami: Emil Slash Olszewski
(vice mistrz świata w konkursach wsadów) oraz Mieszko Włodarczyk - specjalista od
trików i sztuczek z piłkami.
W sobotę od rana, od 8.30! rozpoczęliśmy rywalizację z drużyną Śląska Wrocław.
Wiedzieliśmy że zwycięzca tego meczu ma zapewniony awans do półfinału, dlatego
podeszliśmy do niego bardzo skoncentrowani. Wygrywamy pewnie, grając bardzo
dobrze, szczególnie w obronie. Wynik 35:15.
W ostatnim meczu grupowym, spotkaliśmy się z faworytami turnieju,
naszymi dobrymi znajomymi z Opalenicy. Oba zespoły miały juz zapewniony awans do
półfinału, pomimo tego, przez całe spotkanie trwała walka i mecz był bardzo
emocjonujący. Przez trzy kwarty graliśmy znakomicie, cały czas utrzymując przewagę
8-10 punktów. Wydawało się, że nic nam nie odbierze zwycięstwa, niestety po raz
kolejny potwierdziło się sportowe porzekadło, że gra się do końca. W czwartej
kwarcie coś się zacięło w naszej grze, zdobyliśmy tylko 2 punkty, tracąc aż 13!!!
Ostatecznie przegraliśmy 25:29.
3 godziny po tak bolesnej porażce, trzeba było rozegrać mecz półfinałowy z drużyną TKM Włocławek. Zespół z Kujaw wygrał rywalizację w drugiej grupie, gromiąc wysoko wszystkich przeciwników. Dlatego miałem duże obawy przed tym meczem, czy chłopcy dają radę i nie podłamali się poprzednim spotkaniem... Ale nasi zawodnicy pokazali, że mają charakter, rozpoczęli półfinał z takim animuszem i wolą zwycięstwa, że przeciwnicy nie wiedzieli za bardzo co dzieje. Pierwszą kwartę wygrywamy 20:2 !!! Druga odsłona na remis 12:12, w kolejnych kwartach kontrolujemy wynik, gramy bardzo mądrze w obronie i ataku. Zwyciężając ostatecznie 51:38, awansujemy do finału!
W sobotę wieczorem, w dobrych nastrojach, wybraliśmy się
jeszcze do bardzo ciekawego AquaParku w
Rudzie Śląskiej, gdzie przez blisko dwie godziny korzystaliśmy z wodnych
atrakcji.
Niedzielny finał, oczywiście z Basket Team Opalenicą, był
zupełnie innym meczem, niż spotkanie w grupie. Oba zespoły były już bardzo
wyczerpane turniejem, nie było to ładne widowisko. Przez pierwsze dwie kwarty
mecz był w miarę wyrównany, ale widać było, że nasi chłopcy bardzo szybko
opadają z resztek sił. W trzeciej odsłonie przeciwnicy odskakują na 10 punków i
to już podłamuje chłopców, niektórzy próbowali jeszcze 'coś szarpnąć', ale po prostu brakowało już energii... Przegrywamy 21:36.
Podsumowując, turniej uważam pod każdym względem za udany.
Od strony sportowej, rozegraliśmy kilka bardzo dobrych spotkań z naprawdę wymagającymi
rywalami. Takie turnieje zawsze procentują w przyszłości, a nawet na samych zawodach, już z meczu na mecz, można
było zaobserwować poprawę w grze, szczególnie u wszystkich chłopców, którzy są
mało ograni. Naprawdę Kuba, Oskar, Bartek, Mateusz czy Stasiu pokazali, że mają
potencjał do gry, każdy pokazał dobre zagrania w obronie oraz ataku i tylko od
ich pracowitości i zaangażowania w treningi będzie zależało czy
"dogonią" liderów zespołu. Przy tak pięknej pogodzie, aż żal jest nie
wykorzystywać Orlików czy podwórek do rozwijania swoich talentów..... Wracając do naszych liderów (Mikołaja, Nikodema,
Wojtka, Kacpra, Bruna i Piotrka) trzeba powiedzieć, że potwierdzili swoje duże
umiejętności, trenerzy z innych zespołów byli pod wrażeniem niektórych zagrań.
Ale nie możecie spoczywać na laurach, cały czas należy pracować nad techniką użytkową,
aby urozmaicać swoje zagrania i grać tak
jak kolega z Żor :)
Oceniając turniej od strony organizacyjnej również wszytko
było w porządku. Wyżywienie ok., noclegi na sali gimnastycznej mają swój urok
:), sędziowanie jak na tego typu turniej bardzo dobre. Po raz pierwszy nasz zespół podróżował pociągiem i wydaje się, że to była dobra decyzja, w przypadku sensownych
połączeń, możemy z takiego oszczędnościowego wariantu korzystać.
Kończąc chciałbym pogratulować wszystkim dobrej gry i
świetnego wyniku. Tak trzymać!!!
Klasyfikacja końcowa
turnieju:
1 BASKET TEAM OPALENICA
2 UKS PIĄTKA/STAL OSTRÓW WIELKOPOLSKI
3 TKM WŁOCŁAWEK
4 UKS SP 27 KATOWICE
5 HK ŻORY
6 WKS SLĄSK WROCŁAW
7 JEDYNKA KOŚCIAN
8 RADWAN SPORT KARKÓW
9 NOBLIŚCI WIELICHOWO
10 MKS MOS KATOWICE
2 UKS PIĄTKA/STAL OSTRÓW WIELKOPOLSKI
3 TKM WŁOCŁAWEK
4 UKS SP 27 KATOWICE
5 HK ŻORY
6 WKS SLĄSK WROCŁAW
7 JEDYNKA KOŚCIAN
8 RADWAN SPORT KARKÓW
9 NOBLIŚCI WIELICHOWO
10 MKS MOS KATOWICE
Wyróżnienie indywidualne:
Nikodem Suski - wybrany do piątki ALL STARS
Piotr Narojczyk - wyróżnienie trenera
P.S. Ale się
rozpisałem...., ciekawe czy ktoś doczytał do końca:)
Więcej o turnieju (fotki, filmiki) na stronach Zibiego: Serwis Koszykówki Młodzieżowej